MPK Poznań dokonało wyboru najlepszej oferty w przetargu na dostawę 10 lub nawet 30 nowych, jednokierunkowych tramwajów o długości ok. 32 metrów. Bez zaskoczenia, zwycięzcą został jedyny oferent, a więc Modertrans Poznań, oferujący jednokierunkową Gammę.
W cieniu prezentacji nowego tramwaju z Bonn (wyjechał już z pasażerami w regularnym ruchu) a także parady z okazji Katarzynek MPK Poznań dokonało wyboru najlepszej,
zresztą jedynej oferty w przetargu na dostawę 10 tramwajów jednokierunkowych z możliwością rozszerzenia zamówienia o 20 kolejnych jednostek.
Przypomnijmy, że bez zaskoczenia,
jedyną ofertę złożył poznański Modertrans, oferując przewoźnikowi (który jest jego właścicielem wraz z miastem Poznań) jednokierunkowego Moderusa Gammę z nowym czołem,
znanym z aktualnie dostarczanych dwukierunkowych Gamm, w dużej części zakupionych dzięki KPO.
Modertrans wycenił dostawy 30 tramwajów na kwotę niecałych 608 mln złotych brutto (dokładnie 607,882 mln złotych), przy budżecie MPK określonym na… 457,56 mln złotych brutto za realizację całości zamówienia. Mimo to przewoźnik z Poznania zdecydował się wybrać ofertę Modertransu, który dostarczy do MPK co najmniej 10 tramwajów jednokierunkowych. MPK pozyskało na ten zakup 175 mln środków unijnych w ramach programu FEnIKS.
Termin
realizacji zamówienia podstawowego to 2 lata od zawarcia umowy, natomiast wozy z opcji miałyby trafić do MPK maksymalnie do końca 2028 roku.
Co bardzo istotne, będą to pierwsze od prawie 10 lat fabrycznie nowe tramwaje jednokierunkowe, jakie zakupi przewoźnik z Poznania - do tej pory spółka kupowała tabor dwukierunkowy - nowe Gammy a także używane R1.1 z Bonn. Aktualnie kupowane Gammy miałyby trafić do zajezdni Głogowska.
Dotychczasowe zapowiedzi MPK świadczyły o tym, że spółka chciałaby zrealizować całość zamówienia, a więc kupić 30 jednokierunkowych wozów. Wraz z dostawami nowych, dwukierunkowych Gamm oraz tramwajów z Bonn ma pozwolić to już nie tylko na
wyeliminowanie z ruchu tramwajów wyłącznie wysokopodłogowych, lecz również
wpłynąć na kolejne naprawy główne posiadanych tramwajów - a więc zapewne zrezygnować z napraw kolejnych Bet lub Tatr i skupić się na gruntownej modernizacji tramwajów z Niemiec, na którą przyjdzie czas w perspektywie kilku lat.